Żałowałam tylko że mimo nalegań sąsiadki wcześniej nie wypróbowałam B.S.M. I to jest dla mnie dziwne bo przecież widziałam że sąsiadka przestała chodzić o kulach. Z powodu osteoporozy pękł jej w trzech miejscach kręgosłup. Teraz wszystko jej się pozrastało i osteoporoza się cofnęła. Sąsiadka chora była też na sarkoidozę . Musiała brać olbrzymią ilość sterydów. Pamiętam była bardzo słaba i musiałam ją odwiedzać u niej w domu. Jakiś rok temu wszystko się zmieniło. Sąsiadka ozdrowiała. Teraz Ona odwiedza odwiedza mnie i moją kotkę. Często też razem chodzimy na zakupy. Tak sobie myślę ile to ludzi nie wie nic o tej metodzie. A nawet jak wiedzą i widzą wyleczonych to trudno im sobie uzmysłowić że trzymanie rąk na głowie może pomóc. Tak było u mnie. To dlatego że B.S.M. jest metodą nietypową , bo nie trzeba w nią wierzyć tylko trzymać ręce. A do wszystkiego co nie typowe trzeba się najpierw przyzwyczaić. Ja trzymam ręce jeszcze na reumatyzm palców u rąk i to przeważnie wtedy jak oglądam telewizję. Przestały już mnie boleć. Przedtem tak mnie bolały że nie mogłam dźwigać zakupów. Teraz nie mam z tym problemów. Pozdrawiam serdecznie redakcję i czytelniczki. Szczególnie chore którym nic nie może pomóc. Zawsze jest szansa tylko trzeba jej poszukać i słuchać ludzi wiarygodnych. Sąsiedzi których zna się wiele lat i z którymi się obcuje są właśnie tacy. Ja uwierzyłam sąsiadce i na tym wygrałam. No i jeszcze jest kotka. Kto wie czy gdybym jej nie miała to bym sobie sama pomogła.

Alicja Zdunikowska